mam taki chyba dosc nie typowy problem.
1.8T 150km benz + gaz.
Mianowicie od paru dni mam problem z odpaleniem.
Zakreci, wszystko sie uruchamia ale nie chce odpalic.
Za drugime, czasem trzecim podejsciem odpala jak gdyby nigdy nic. Malo tego - przejade sie, zgasza, zaraz odpale - nie mam problemu.
Problem pojawia sie po 2/3 godzinach postoju, a szczegolnie po nocy.
Do tego zaczelo byc czuc w srodku benzyna i to tak narastajaco :/
Oraz dzisiaj przejechalem na gazie doslownie 15 km a wg. licznika zasiegu benzyny (na ktorej nie jechalem) zasieg ze 120km spadl do 80km.
Co najlepsze - ostatnio sprawdzalem miejsce postojowe po jezdzie i bylo suche - nie widzialem aby cos kapalo. Moze kapie tylko w trakcie jazdy?
Ma ktos jakies pomysly? Co pierwsze sprawdzac? gdzie szukac?
Dodam, ze jestem laikiem wiec to nie bedzie latwe
